Niestety, jezyk polski ma to do siebie, że dla pań jest niemiłosierny, a panów chołubi na każdym kroku. I że nie można stowrzyć ładnej, bezpłciowej formy.
''Sekretarka generalna ONZ'', tak jak mężczyzna, który odbiera telefony, robi kawę i jest sekretarzem.
To jest taka gra słów, że ktoś na grafikę mówi zdrobniale "graficzka"? Ale kto tak mówi? Bo wg. SJP graficzka to artystka wykonująca prace z dziedziny grafiki artystycznej lub użytkowej. http://static0.blip.pl/user_generated/update_pictures/2010691.jpg
Jaką ilość ekspertów rysunek ten dzisiaj przyciągnął! Jednak tcktck mniej się postarał od kolegi mrw - proszę o bardziej rzeczowe uwagi, może też jakiś zrzut ekranu... No, wysil się!
@mrw, uważasz, że nienawidzę języka polskiego tylko dlatego, że zamiast formy "psycholożka" wolę "panią psycholog"?
Nienawidzisz języka polskiego, bo w swoim radosnym rysunku słownikową "graficzkę" (*artystka wykonująca grafikę) traktujesz jako zdrobnienie słowa "grafika". Więc pytam - dlaczego nienawidzisz języka polskiego?
Słownikową "graficzkę" traktuję jako zdrobnienie słowa "grafika", bo mnie to bawi jak tysiące innych żartów słownych. W moim poczuciu humoru nie doszukiwałabym się jednak nienawiści wobec ojczystego języka.
Że sędzina to żona sędziego to, like, relikt z czasów, gdy kobietę określał status jej męża. Obecnie sędzina to po prostu kobieta wykonująca ten zawód, i chwała zmianom językowym za to. Im szybciej te językowe mizoginizmy pójdą do lamusa, tym lepiej.
@graficzka itd.
* Czy skoro "pani grafik" to również "pani przeciwnik", "pani sprzedawca", itd? * Przewiników i przeciwniczki ewolucji języka i adaptowania się tegoż do realiów chciałabym gorąco zachęcić do przestudiowania zmian znaczeniowych słów takich, jak, powiedzmy, "kutas" i "lubić". Rozumiem, że tych jak i innych słów nadal używacie wg ich oryginalnego (a więc, z tego co wnioskuję, wg was jedynego słusznego) znaczenia, i oburzacie się, że ktoś śmie inaczej?
Zgadzam się z autorką graficzki - przecież w polskim niekoniecznie żeńskie rzeczowniki kończą się na "a". "Płeć" rzeczownika rozróżnia się po odmianie.
ja też!
OdpowiedzUsuńOna nie jest powieszona, a przybita! (Pewnie ktoś jej powiedział że fatalny ten projekt nad którym siedziała ostatni tydzień po 8 godzin dziennie.)
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię termin "polityczka"
OdpowiedzUsuńmoim faworytem jest "sekretarka generalna ONZ"
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest termin "kominiarka" niestety zawsze sie zastanawiam jak ktos moze pracowac jako czyjas ochrona twarzy ?
OdpowiedzUsuńNiestety, jezyk polski ma to do siebie, że dla pań jest niemiłosierny, a panów chołubi na każdym kroku. I że nie można stowrzyć ładnej, bezpłciowej formy.
OdpowiedzUsuń''Sekretarka generalna ONZ'', tak jak mężczyzna, który odbiera telefony, robi kawę i jest sekretarzem.
A co z psycholożką? Co z psycholożką, powiadam.
OdpowiedzUsuńTo ja dodam sędzinę...
OdpowiedzUsuńPsycholożka, i inne tego typu twory zawsze kojarzyły mi się z papużką
akurat "sędzina" jest błędem, ponieważ jest to po prostu żona sędziego :p
OdpowiedzUsuńTo jest taka gra słów, że ktoś na grafikę mówi zdrobniale "graficzka"? Ale kto tak mówi? Bo wg. SJP graficzka to artystka wykonująca prace z dziedziny grafiki artystycznej lub użytkowej. http://static0.blip.pl/user_generated/update_pictures/2010691.jpg
OdpowiedzUsuńnie dość że tępe, to jeszcze i źle narysowane
OdpowiedzUsuńJaką ilość ekspertów rysunek ten dzisiaj przyciągnął! Jednak tcktck mniej się postarał od kolegi mrw - proszę o bardziej rzeczowe uwagi, może też jakiś zrzut ekranu... No, wysil się!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ha ha, babę zajebało, dobre.
OdpowiedzUsuńmrw, dziękuję za wzrost oglądalności z Twojego blogaska...
OdpowiedzUsuń"Jak zostanę dyktatorem, to zabiorę im wszystkim tablety. I poucinam ręce."
Kariera dyktatora na szczęście Ci nie grozi, więc uwagę o obcinaniu rąk wielkodusznie Ci odpuszczę. Mój tablet również nie chowa urazy.
@mrw, dziękuję za wzrost oglądalności z Twojego blogaska...
OdpowiedzUsuńPrzecież nie mnie, tylko nieszczęsnej Czereśniastej, która dostanie za to mukę.
A na jakąś bardziej rzeczową odpowiedź nie mam co liczyć? Może zatem łatwiejsze pytanie: dlaczego tak nienawidzisz języka polskiego?
woda na młyn dla uciśnionych graficzek, ASP POVVER
OdpowiedzUsuńmrw, uważasz, że nienawidzę języka polskiego tylko dlatego, że zamiast formy "psycholożka" wolę "panią psycholog"?
OdpowiedzUsuńtcktck, brawa za kolejny konstruktywny komentarz! obraź moją uczelnię, miasto rodzinne i jeszcze producenta tabletów.
@mrw, uważasz, że nienawidzę języka polskiego tylko dlatego, że zamiast formy "psycholożka" wolę "panią psycholog"?
OdpowiedzUsuńNienawidzisz języka polskiego, bo w swoim radosnym rysunku słownikową "graficzkę" (*artystka wykonująca grafikę) traktujesz jako zdrobnienie słowa "grafika". Więc pytam - dlaczego nienawidzisz języka polskiego?
*) słowa "artystka" też hejterzysz?
Słownikową "graficzkę" traktuję jako zdrobnienie słowa "grafika", bo mnie to bawi jak tysiące innych żartów słownych. W moim poczuciu humoru nie doszukiwałabym się jednak nienawiści wobec ojczystego języka.
OdpowiedzUsuń@sędzina
OdpowiedzUsuńŻe sędzina to żona sędziego to, like, relikt z czasów, gdy kobietę określał status jej męża. Obecnie sędzina to po prostu kobieta wykonująca ten zawód, i chwała zmianom językowym za to. Im szybciej te językowe mizoginizmy pójdą do lamusa, tym lepiej.
@graficzka itd.
* Czy skoro "pani grafik" to również "pani przeciwnik", "pani sprzedawca", itd?
* Przewiników i przeciwniczki ewolucji języka i adaptowania się tegoż do realiów chciałabym gorąco zachęcić do przestudiowania zmian znaczeniowych słów takich, jak, powiedzmy, "kutas" i "lubić". Rozumiem, że tych jak i innych słów nadal używacie wg ich oryginalnego (a więc, z tego co wnioskuję, wg was jedynego słusznego) znaczenia, i oburzacie się, że ktoś śmie inaczej?
Nie chcę nic mówić, ale "grafik" też może wisieć :)
OdpowiedzUsuńAjajajajaj za mocne
OdpowiedzUsuńSuper graficzka na ścianę.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z autorką graficzki - przecież w polskim niekoniecznie żeńskie rzeczowniki kończą się na "a". "Płeć" rzeczownika rozróżnia się po odmianie.
OdpowiedzUsuń